Poczekaj na lekarza
Ostatnio jakoś dobrze mi idzie siedzenie w poczekalniach u lekarzy. Tak się wczułam, że postanowiłam posiedzieć jeszcze troszkę. Swoją drogą można by taki sport zgłosić na olimpiadę. Polska na sto procent zajęłaby pierwsze miejsce. Bo jaki sens ma umawianie kogoś na termin w godzinach dziewiąta - dwunasta. Bach trzy godzinki do rankingu. Ale co się człowiek dowie to jego. Takiej wiedzy jaką można zdobyć na poczekalni nie zapewnią nawet najlepsze studia. A tutaj jest całkiem za darmo! Może pomijając późniejszy rachunek w aptece jak się coś jeszcze złapie siedząc tak w otoczeniu chorych ludków. Ale bądźmy szczerzy, rachunek za sto złotych w aptece to i tak znaczna oszczędność w porównaniu ze studiami. I tak człowiek może zostać specjalistą chirurgiem, neurologiem, kardiologiem. Co tam, nawet dowie się jak glazurę kłaść. Ale i tak najlepszą sytuację widziałam wczoraj. Wszyscy tłoczyli się pod gabinetem, czekając na swoją kolej w malutkim przedsionku o rozmiarze metr na d...