Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Hotelik z piekła rodem

Obraz
Hotelik z piekła rodem, bo diabeł też gdzieś musi jeździć na wakacje, czyli jak to jest kiedy diabeł zmienia pracę na pracę w innym mieście i musi gdzieś swoje jestestwo na noc ulokować. Jak już wszyscy wiedzą wywróciłam moje życie do góry nogami, czyli liście na dole, a korzenie u góry, tak to już oficjalnie przyklepane. Zmiana pracy, miejsca pracy, podejścia do życia, postrzegania samej siebie, wyrzucenie większości zbędnych rzeczy, jednym słowem takie wiosenne porządki. Co prawda historia będzie trochę przeterminowana, bo to już prawie dwa lata minęły, ale mam nadzieję, że nadal do poczytania.Od razu ostrzegam - będzie długo, ale nie nudno :) Szukając nowej pracy w innym mieście, należy z reguły udać się na rozmowę kwalifikacyjną. Dobrze by było, aby ogarnąć za jednym razem kilka rozmów, a metodą logicznej dedukcji dochodzimy do wniosku, że trzeba gdzieś swoje jestestwo ulokować na ten czas i wynająć w tym celu jakiś hotel / hostel. Podstawowe założenia są takie żeby ni...

Raj dla introwertyka

Obraz
Kwarantanna czy jak to woli odosobnienie, kolejny dzień siedzenia w domu. Tak naprawdę przestałam już liczyć ile dni tutaj tkwię. Rano rozmawiając z mikrofalówką obie doszłyśmy do wniosku, że teraz to dopiero mam raj introwertyka. I chyba jednak to ja nie jestem aż takim introwerytkiem za jakiego się uważałam, bo jednak tak na chwilkę do lasu albo parku chętnie bym wyskoczyła. Czajnik również się ze mną zgadza, że nie ma to jak kawa w dobrej kawiarni. Piekarnik obecnie jeszcze nie uczestniczy w naszych porannych rozmowach, ale chłopak jest bardziej nieśmiały i chyba trzeba więcej czasu żeby się otworzył. Ale jeszcze popracuję nad nim, nie może przegapić kolejnego koncertu symfonicznego organizowanego przez kwiatki*. Był naprawdę piękny. Nikt przecież nie mówił, że introwertycy są całkiem normalni. No i przecież to że lubimy las nie znaczy od razu, że lubimy ludzi, nie ludzi nadal nie lubimy, najlepszy las to pusty las. I tak codziennie sobie planuję gdzie pojadę z Lubym, jak nas...

Miss U :D

Obraz
Samotny promień słońca oświetla wirujące pyłki kurzu w powietrzu. Leżę w łóżku otulona słonecznymi promieniami i rozmyślam patrząc jak pyłki kurzu tańcząc powoli opadają ku ziemi. Zamykam oczy i wizualizuje sobie wspomnienia, odtwarzam w pamięci każdą chwilę, każdy moment jakby to było wczoraj. A minęło tak dużo dni, tak dużo godzin, tak dużo sekund, że aż ciężko zliczyć. Prawię czuję zapach, dotyk, wszystko jest takie bliskie i wręcz namacalne. Nie chcę otwierać oczu, nie chcę stracić tego obrazu, który przywołuję raz po raz, chcę zatopić się we wspomnieniach jak najgłębiej, chcę w nich utonąć i już nigdy się nie obudzić do rzeczywistości. Z czasem wspomnienia zblakną, szczegóły znikną, dotyk i zapach utraci swoją intensywność po czym rozpłynie się w nicości, będzie bladym wspomnieniem tamtych cudownych i magicznych chwil. Wszystko przeminie jak te wirujące pyłki kurzu w promieniach słońca, które kończą swój taniec opadając majestatycznie na ziemię.  Cholera jasna jak ja z...