Paluszek czy główka
Właśnie paluszek czy główka, a może jednak najlepiej to nic. Widząc jaka jest nasza służba zdrowia wychodzę z założenia, że lepiej jest mieć końskie zdrowie, bo szybciej dostanę się do weterynarza niż do lekarza. Mimo tego od jakiegoś czasu moja prawa dłoń jest innego zdania niż ja, ot taki bunt czy rewolucja jak kto woli. Uparła się żeby od czasu do czasu dać się złapać skurczowi od samych palców po nadgarstek. Przez długi czas to tolerowałam, ale gdy przyszło do wyrobienia ciasta na pizzę i miałam z tym problem, powiedziałam jej jasno: "ta zniewaga krwi wymaga" i idziemy do lekarza. Jako, że mój rodzinny to wojskowy z dawien dawna, pierwsze i ostatnie co zrobił to wypisał skierowanie do ortopedy. Pomyślałam, że fajnie będzie za dwadzieścia lat wpaść t...