Wybrańcy

Dzisiaj o tym, jak od niechcenia do poważania.

Pani nauczycielka przedmioty XiY młodej wysłała ją i jej dwoje kolegów na konkurs. Nie chcieli, zostali "brutalnie zmuszeni i wybrani" jak to określiła młoda, bo dobre oceny mają. Siedli, narysowali plakat i dostali się do drugiego etapu....... a przecież nie chcieli..... (Ci co chcieli się nie dostali...)
Nazwali się "wybrańcami" - ironicznie ;P
Z trzech grup z naszego miasta, pani nauczycielka typowała ich jako najsłabszych... jako jedyni z tych trzech grup przeszli do finału i zdobyli czwarte miejsce.. oklaski... kurtyna. Morał z tego taki im mniej chcesz tym więcej masz ;P Żałuję tylko, że nie widziałam miny Pani nauczycielki przedmiotu XiY.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wciągające plażowe piaski

Mazurek Dąbrowskiego

WC I'm lovin' it