Dziecinna interwencja
Ostatnio w związku z dorastaniem młodej i zbliżającą się erą gimnazjum przypomniała mi się pewna historia, w której rolę główna właśnie grała młoda i szkoła. Ważnym jest w dalszej historii, aby zakodować, że mam dwa nazwiska. Powiedzmy a i b. I tak był październik jakieś dwa, trzyyyy ... nieee dwa lata temu (młoda była w czwartej klasie). Pamiętam że, październik bo akurat był wieczór i wybrałam się z lubym do mamy po parę rzeczy na piżama party młodej z okazji urodzin. Zdążyliśmy podjechać pod klatkę, a znajomy woła do mnie, że była policja i pytała o młodą, a że moja matula była jeszcze w pracy to zaczepili jego. Wchodzimy do góry, a matula to samo, że jak wracała z pracy to spotkała sąsiadk...