Polak Polakowi hieną

Zaczynam tracić wiarę w ten naród....

Co krok okazuje się, że ktoś na czymś chce nas zwałkować. Co prawda przykład idzie z góry, mam na myśli tutaj rząd, czyli polityków. Ale żeby Polak Polaka? 

Przykładów można mnożyć:

- jajka z wolnego wybiegu, gdzie kurki tylko trawkę specjalnie hodowaną i ba podawaną do dzióbka jadły, sprzedawane przez "gospodarzy" po klatkach z pieczątką zaczynającą się PL3.....;
- w sklepie prawie każdy produkt jest wałkiem. Serek mleczny od polskiej krówki dla dzieci, a w składzie tłuszcz palmowy, chyba, że teraz jest nowa moda i krowy się na palmach hoduje;
- aukcje na Allegro - to bym mogła poemat napisać;
- kupno nieruchomości lub samochodu, tragedia, jak się specjalisty nie ma, to mieszkanie jest jak niespodzianka, a samochód no cóż, w cenie jednego jest kilka;
- remonty itp. no cóż tutaj trzeba być specem na każdym kroku. Kupujesz drzwi, to musisz wiedzieć, co to jest kratownica, dlaczego drzwi są klasy trzeciej i drugiej i do cholery gdzie atesty sprawdzić, bo inaczej bubla dostaniesz w cenie mercedesa. O malowaniu i innych tego typu usługach już nie wspomnę. Widziałam tyle fuszerek panów fachowców, że aż strach, że niektórym jeszcze sufit nie spadł na głowę. 

W tym temacie lepszą z historii jest historia mojego kolegi. Otóż miał on mieszkanie trzypokojowe. Przez jakiś czas je wynajmował, ale nastała potrzeba, że musiał w nim zamieszkać. Więc wypadałoby odmalować i odświeżyć. Najął więc dwóch panów fachmenów, zakupił potrzebne materiały do odświeżenia ścian i sufitów, znaczy się farbę i pozostawił panów przy pracy. Każdy powie co to za filozofia pomalować ściany. Ot panowie fachury to byli artysty. Znajomy wraca z pracy, ogląda ściany, pomalowane ładnie, ale z każdym pokojem coś mu tak jakby jaśniej, czyżby oczopląs. Dopytuje się fachmenów, czy to on ma zwidy czy jak. Ależ nie, jego wzrok w porządeczku, panom się po po prostu kolorowa farba zaczęła kończyć i cóż dolewali po troszku tej białej od sufitu. Kolega to powinien im jeszcze podziękować, a nie tam się złościć, przecież teraz takie różne artystyczne cuda i decupage są modne.

- telefoniczni, wnuczkowi, promocyjni i inni naciągacze to materiał na osobny post.

Idę po coś na poprawę nastroju............ znaczy się po kawusię.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wciągające plażowe piaski

Mazurek Dąbrowskiego

WC I'm lovin' it